Nocycepcja – pewnie niewielu osobom to hasło cokolwiek mówi. A ból? Na pewno każdy z nas go doświadczył. Nocycepcja to nic innego jak zmysł odczuwania bólu. Dlaczego od czasu do czasu czujemy ból, czy jest on nam do czegoś potrzebny?
W jaki sposób odczuwamy dolegliwości bólowe? Jest to dość skomplikowany proces. Obwodowe neurony czuciowe – nocyceptory – odbierają sygnał o zagrożeniu, następnie przekazują „informację” do rdzenia kręgowego. Stamtąd impuls bólowy jest przekazywany do kolejnych ośrodków układu nerwowego, proces ten kończy się ostatecznie w mózgowiu. Ból, choć oczywiście jest dla nas nieprzyjemny, pełni bardzo ważną rolę w naszym organizmie. Jaką?
Przede wszystkim jest to funkcja ostrzegawcza. Odczucie bólowe dla naszego organizmu jest sygnałem, że dzieje się coś niedobrego. Jest to doznanie emocjonalne powiązane z rzeczywistym lub potencjalnym uszkodzeniem tkanek. Receptory bólu, jak już wiemy, są nazywane nocyceptorami. Ból przez niektórych specjalistów jest określany jako piąty parametr życiowy, obok temperatury ciała, tętna, ciśnienia tętniczego oraz częstotliwości oddechów. Ze względu na mechanizm powstawania oraz długość jego trwania ból dzieli się na kilka rodzajów: receptorowy, neuropatyczny, psychogenny, a także ostry oraz przewlekły.
Ból receptorowy jest najczęstszym rodzajem bólu, wynika on właśnie z podrażnienia receptorów bólowych, wywołanego przez czynniki fizyczne i chemiczne. Ból neuropatyczny (nie-receptorowy) zazwyczaj jest rozlany, tępy, towarzyszy mu często uczucie drętwienia, mrowienia, pieczenia. Typowym przykładem bólu niereceptorowego są dolegliwości po przebytym półpaścu a także te spowodowane zbyt wysokim poziomem cukru we krwi (tzw. neuropatia cukrzycowa). Jeśli chodzi o ból psychogenny, to powstaje on w strukturach ośrodkowego układu nerwowego, nie jest powiązany z żadną chorobą. Jego przyczyną jest najczęściej długotrwały stres. Może mieć charakter ostry (nagle się pojawia i szybko znika) oraz uogólniony (czyli taki, który utrzymuje się z różnym nasileniem przez dłuższy czas). Ból można podzielić też według innej klasyfikacji. Gdy dolegliwości bólowe trwają do 3 miesięcy, możemy mówić wówczas o bólu ostrym. Jest on związany z wyraźną przyczyną – jakimś czynnikiem chorobotwórczym czy też uszkodzeniem tkanki. Z bólem przewlekłym mamy do czynienia, gdy dolegliwości bólowe utrzymują się dłużej niż 3 miesiące. Ból przewlekły może być niekiedy objawem zaburzeń psychologicznych.
Trzeba też podkreślić, że ból jest przez nas odczuwany mocno subiektywnie. To co dla jednego będzie bardzo bolesne, ktoś inny uzna za drobną dolegliwość. Np. osoby cierpiące na zaburzenia ze spektrum autyzmu czy z zespołem Aspergera często albo w ogóle nie reagują na ból albo wykazują nadmierną bolesność i nadwrażliwość na najlżejszy dotyk. Są to odpowiednio podwrażliwość i nadwrażliwość na ból. Zdecydowanie częstsza jest ta pierwsza sytuacja. Osoby autystyczne wydają się niezmiernie opanowane w sytuacjach, w których inni odczuwaliby silny ból. Bywa, że zadrapanie czy siniak wzbudza co najwyżej ich ciekawość, ale nie potrafią uzmysłowić sobie, skąd on się wziął. Tak bolesny zabieg jak usunięcie drzazgi nie stanowi dla nich problemu. Jeśli chodzi o niski próg wrażliwości na ból, to mamy z nim do czynienia wtedy, gdy do organizmu dziecka dociera zbyt wiele bodźców, odczuwanie bólu jest więc zwielokrotnione. W takiej sytuacji nawet niewielkie stłuczenie czy zadrapanie może wywołać gwałtowną, nieadekwatną reakcję.
Biorąc wszystko pod uwagę, można dojść do wniosku, że ból – choć uciążliwy i nieprzyjemny – jest naszemu organizmowi niezbędny. Nie odczuwając tych dolegliwości nie wiedzielibyśmy, że coś złego dzieje się w naszym organizmie. Dzięki bólowi możemy więc w porę zareagować na niepokojące sygnały. Choć na co dzień z pewnością uważamy inaczej – istnienie bólu ma swój sens.
opracował Paweł Skibniewski
Background photo created by katemangostar – www.freepik.com
Dodaj komentarz