Tradycyjnie przy takiej okazji staramy się aby ostatni dzień turnusu był przećwiczeniem niektórych ze zdobytych umiejętności w warunkach „naturalnych”. Tym razem przy współpracy zaprzyjaźnionych sklepów (Carrefour, Żabka) oraz Salonu Fryzjerskiego „Wiola” udało nam się zrealizować zajęcia, które były dla nas wszystkich niesamowitym przeżyciem.
„Przeciwności losu powodują, że inni się załamują, a inni łamią rekordy”.
William Arthur Ward
Za każdym razem zależy nam na tym, aby dzieci z którymi pracujemy, nabyły wiedzę i umiejętności pozwalające na efektywniejsze funkcjonowanie w społeczeństwie. Jest to dla nas tyle ważne co ekscytujące: poza gabinetem trudno jest zapanować nad wszystkimi zmiennymi takimi jak pogoda, nastawienie dzieci, zachowanie innych użytkowników miejsc, do których się udajemy. Mimo przygotowań nigdy nie jesteśmy pewni przebiegu i wyniku wyjścia. Każda taka wyprawa to wielkie przeżycie dla dzieci, ich rodziców i nas terapeutów. Nie inaczej było tym razem: przyszliśmy do pracy niewyspani bo nie da się zrelaksować kiedy kolejnego dnia czeka nas takie wydarzenie, lekko poddenerwowani i spięci choć z ogromną nadzieją na to, że ćwiczone zachowania, komunikaty, procedury uda nam się odtworzyć w tych trudnych warunkach. I stało się: droga do sklepu i fryzjera została pokonana, produkty i fryzura wybrane, usługa wykonana, czekanie w kolejce wytrzymane, zapłata uiszczona… powrót na zajęcia i możliwość spróbowania tego co zostało wybrane, dokładnego obejrzenia fryzury w dużym lustrze… Zadowolenie dzieci, uśmiech widziany w oczach dziecka to dla nas duża nagroda. Ale kiedy przychodzą rodzice i możemy im opowiedzieć o przebiegu przedsięwzięcia i zachowaniu dzieci jesteśmy nagrodzeni po raz kolejny: rodzice dzieci, z którymi współpracujemy są nam często równie bliscy co sami pacjenci. Zaskoczenie, radość, czasem niedowierzanie, ale przede wszystkim duma z dokonań dzieci są dla nas największym potwierdzeniem słuszności i sensu naszej pracy. Te chwile pozwalają nam skompensować trud i wysiłek włożony w terapię.
Dziękujemy za te emocje i z niecierpliwością czekamy na kolejne okazje do takich przeżyć!
Aneta Grabowska
Dodaj komentarz